Sometime it can...
W końcu zmieniłem szablon i piszę tę notke, z muzyką hmmm? sam jeszcze nie wiem jest teraz tak dużo fajnych, że nie wiem którą dodać, pewnie później jak się na myśle to dodam. Mamy 10 czerwca, coraz bliżej roku szkolnego i tu stoji wielki znak zapytania. Nie wiem czy zdam jak zdam czy chcę dalej chodzić do tej samej szkoły. opuściłem się strasznie w nauce - teraz tago żałuję. Czwartego czerwca miną 4 miesiąc jak jestem już z moim aniołkiem kochaniusim. Cały czas się kłócimy nie możemy dojść do porozumienia, był jeden tydzień gdzie było fajnie ale to nie to samo co kiedyś i teraz to wszystko jest takie stuczne. Ja nie potrafię udawać, że jest dobrze ale ja już taki jestem głupi i będę. Nie wiem co we mnie jest takiego co widzi Asia. Bardzo ją kocham, chciałbym spędzić z nią całe życie ale wiem, że nie jestem jej tym właściwym chłopakiem. Zapewne znajdzie go w życiu - ma straszne powodzenie u chłopaków i dobrze bo dla mnie najważniejsze jest jej szczęście bez względu czy jest ze mną czy beze mnie. Nigdy, nigdy! nie bedzie nam tak jak na początku naszego związku a nawet przed tym jak zaczeliśmy chodzić. Wiem wiem jestem głupi i myśle w złym kierunku ale ja już nie wierze, że będzie dobrze. Na dworku słoneczko świeci, ostatnio go brakuje jest zimno ponuro, pada deszcz. Oby ta pogoda utrzymała się długo. W niedziele ma być podobno (tak słyszałem) 30 stopni fajnie byłoby ale zobaczymy zobaczymy... Kończę pisać i zabieram się za sprzątanie bo dziś sobota a potem zabieram się do nauki.
Kocham Cie Czesia!
będe Cie kochał
aż do śmierci!