I co tam panie rybak słychać?
Piszę kasuję, piszę kasuję. Nie wiem jak się zacząć notke.. Chodzę po domu. Zastanawiam się kto co robi. Wchodzę do sypialni rodziców. Mama leży czyta strasznie grubą książkę. Zastanawiam się po co czytać te głupie książki? No ale tak.. ja mam swój inny świat... Pytam mamy co tam ciekawego powie.. cisza. Nic mi nie odpowiada. Pytam dalej, a mama nic. Wkońcu patrzy na mnie i pyta mnie dlaczego jej przeszkadzam? Odpowiedziałem jej tak po prostu, że jestem taki mały nie dobry. Uśmiechnęła się i wyszedlem. Wchodzę do kuchni tata szykuje coś do jedzenia, nic tu po mnie i wyszedłem. Wchodzę do pokoju gościnnego, a tam siedzi mała dziewczynka i ogląda bajki. To moja siostrzenica. Jak fajnie być małym dzieckiem. Podchodzę pod okno, spoglądam za firankę i widzę jak pada deszcz. Wszystko zaczyna błyszczeć i lśnić, co z tego i tak nie lubie takiej pogody. Chcę wakacji. Chcę odpocząć. No ale cóż wzdycham i odchodzę od okna. Wchodzę do swojego pokoju. Siadam do laptopa, odpalam przeglądarkę. Coś net najlepiej dziś nie wchodzi. Strona ładuję się. W między czasie popijam herbate. Która to już z rzędu? Dziesiąta? Nie wiem. O wkońcu się załadowała strona. Loguję się. Zaczynam pisać notkę. Nie mam wogóle pomysłu jak zacząć. No i zaczełem jakoś, napisałem to co myślę, a teraz kończę i zastanawiam się co dalej? Już wiem pościągam nowy house. Muzykę, którą kocham.