koniec
Nadszedł ten moment gdzie musze się z Wami rozstać. Teraz już nie wytrzymałem psychicznie i zrobie to co zrobie. Za dużo już tego było nie dość, że osoba którą kocham nie okazuje mi już wogóle uczuć tak jakby mnie wogóle nie kochała to jeszcze dzisiaj Wy. Porszę bardzo chcieliście się mnie pozbyć z domu proszę bardzo pozbyliscie się i nawet nie próbujcie mnie teraz szukać. Zrobie to co zrobie. Zrozumcie zostało póltora miesiąca i skończę 18 lat. Będę od tamtej pory odpowiadać za siebie. W ŻYCIU GDYBYM MIAŁ DZIECKO NIE POWIEDZIAŁBYM WŁASNEMU DZIECKU ŻE MA SIE WYPROWADZIC Z DOMU JAKBY BYŁ NAWET NAJBADZIEJ NIE DOBRY I NIE ZNOŚNY DLATEGO, ŻE WIEDZIAŁBYM ŻE ON JEST TAKI DLATEGO, ŻE JA GO ŹLE WYCHOWAŁEM I TO MOJA WINA - NAZWAŻYŁEM PIWA WIĘC JE MUSZE WYPIĆ.
Przepraszam wszystkich za wszystko ZA TO ŻE BYŁEM TAKI NIE DOBRY i TAK WAS TRAKTOWAŁEM. Rodziców że byłem takim strasznym synem, Czesie, że byłem taki o nią zazdrosny i wogóle jej nie ufałem i się nie dogadywaliśmy bo stwarzałem problemy.
Wiem, że będę żałować tego kiedyś być może, wiem napewno, że będę tęsknić za Wami wszystkimi ale i tak BŁAGAM nie szukajcie mnie, nie chcem wracać!!! Spróbujcie zrozumieć co ja teraz czuje ja już za długo cierpiałem. Wszystko się beznadziejnie skomplikowało.
Kocham Was rodzice mimo tego